MaciekBigos MaciekBigos
1747
BLOG

Odrodzenie prawicy - A.D. 2015

MaciekBigos MaciekBigos Polityka Obserwuj notkę 24

Wybory wygrał Andrzej Duda.  Polska prawica spod znaku prawych i sprawiedliwych ma nowy, triumfalny mit założycielski. Szkoda, że mit ów, gdyby mu się przyjrzeć już teraz ma wątłe fundamenty.

Dziś wieczorem bezsprzecznie trwać będzie święto polskiej prawicy. Andrzej Duda wygrał bowiem niezwykły bój.  Przy czym nieważne jest o co szła walka, lecz o to, kogo  nowy Prezydent elekt pokonał.

Mit odrodzenia

Młody, świeży i dynamiczny i - dodajmy - do niedawna szerszej publiczności nieznany europoseł  Prawa i Sprawiedliwości zwyciężył Ostatniego Wielkiego Platformy Obywatelskiej. Tak, tytuł przypisany przeze mnie przed chwilą Bronisławowi Komorowskiemu jest przejaskrawieniem i wyolbrzymieniem. Tych zabiegów używa się wtedy, gdy chce się coś lepiej zobrazować.  A idzie mi o pokazanie tego, że rządząca partia nie ma już w swoich szeregach nikogo z tak znaczącą pozycją, jak Komorowski właśnie, czy dawniej Donald Tusk. Trudno mi sobie wyobrazić w tej chwili kogo PO "wystawi" za pięć lat. Radosława Sikorskiego? Nie wydaje mi się.

Dzięki Andrzejowi Dudzie, te wybory już przeszły do historii, jako moment odrodzenie prawicy. Walka z tytanemzakończona trumfem. Teraz zostaje już tylko na fali zwycięstwa iść - ba! maszerować -  po resztę władzy. Od tego momentu PiS-owi będzie łatwiej. Przełamał trudny impas, wyszedł po za swoje ograniczenia lub chociaż stworzył tego pozoru i pokonał odwiecznego rywala, który teraz nie ma ani kim się bronić, ani tym bardziej kim atakować. A doprowadził do tego ten człowiek - obecny Prezydent - Andrzej Duda.

Kreator czy kreacja?

Co mnie martwi w wygranej Andrzeja Dudy? Złośliwi chcieliby, żebym napisał, iż sen z powiek spędzać mi będzie od dziś fakt, że to nie Prezydent Duda rządzi, a Prezydent Jarosław. Że nowy Prezydent elekt będzie niczym innym, jak tylko zręczną medialnie przykrywką dla autorytarnych ambicji Pana Prezesa. To też - oczywiście. Niestety nie przede wszystkim.

Otóż w Prezydencie Dudzie martwi mnie to, że w ogóle go nie znam(y). Znaczy wiem, że to młody, dynamiczny, konserwatywny i wykształcony człowiek. Do tego pracowity. Jest jedno zasadnicze pytanie: czy Prezydent jest taki naprawdę, czy też ów Jego wizerunek to raczej kampanijna kreacja speców od PR. Wcześniej w tym tekście wspomniałem, że do niedawna mało kto, prócz polityką zainteresowanych słyszał o Andrzeju Dudzie przed kampanią. Największa partia opozycyjna wystawia więc do wyborów na głowę Państwa kogoś praktycznie zupełnie nieznanego. Nie jest to zabieg dobry, ale jak widać przyniósł skutki. Dochodzimy więc do wniosku, że po to, by "pożegnać" Prezydenta Komorowskiego społeczeństwo gotowe było kupić "pijarowego kilkumiesięczniaka". Nie był to więc wybór świadomy, a raczej impulsywny. Podyktowany nie logiką, a czystą chęcią odwetu. Fakt, Bronisław Komorowski nie zasłużył na kolejną kadencję, lecz Duda tym bardziej.

Najbliższe miesiące pokażą, czy Prezydent Duda może być uważany za pewnego rodzaju symbol, budowniczego nowej prawicy, której będzie można zaufać bez strachu, czy okaże się tylko kimś w rodzaju Kazimierza Marcinkiewicza.

Prezydent Andrzej Duda

Jutro nie obudzimy się w Polsce lepszej. Otworzymy oczy w rzeczywistości, w której PiS (zresztą słusznie i mając ku temu podstawy) już szykował się będzie do wygranej w parlamentarnych. Zobaczymy więc coś nowego - Prawo i Sprawiedliwość, które ma w żaglach wiatr, charyzmę i wiarę w tak długo oczekiwany triumf parlamentarny. Na pewno ciekawie. Pytanie, czy wciąż niebezpiecznie?

MaciekBigos
O mnie MaciekBigos

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka